Gdy słońce przygrzewa i czasu masz krzynę,
zwołujesz na grilla najbliższą rodzinę.
W lodówce piw kilka spokojnie się chłodzi,
mięsa się peklują, o smak bowiem chodzi.
Najczęściej za mięso pani odpowiada:
tak je przygotuje, że mucha nie siada.
Rozpalaniem ognia pan domu kieruje,
wkrótce pyszny zapach dokoła się snuje.
Zanim pierwszy kąsek pojawi się w ustach
niejedna butelka czy puszka jest pusta.
Narasta gwar rozmów, tyrady mądrości,
recepty na życie w szczęściu i radości.
Można się uśmiechać widząc takie sceny
a ja powiem jedno: nie ma takiej ceny,
której nie zapłacę, by czas mile płynął,
gdy na grillu jestem ze swoją dziewczyną.
pachną smakowicie i słowa,i zdjęcia,
OdpowiedzUsuńserdeczności:)
Pogoda sprawiła, że trzeba było czmychnąć pod jakikolwiek dach. Zapachy spłynęły razem z deszczem, a węgle syczały zawiedzione. Co nie znaczy, ze trzeba było obejść się smakiem. Wszystko zdążyło się do pierwszych kropel upiec i usmażyć.
OdpowiedzUsuńTego wieczoru nie można zapomnieć, bo była w nim chwila na zebranie myśli.
Z dziewczyną najmilej czas płynie gdy jest obok i nie trzeba za to...
Poproszę o tę "zaproszoną" kawę :)
Pozdrawiam, LE.
LE, Ciebie też zapytam, czy musisz mieć tę trudną do pokonania zaporę na komentarze? Jest taka nieczytelna.
UsuńJeszcze raz... miłego popołudnia.
Nooo, jakie tu zapachy... :) Wiedziałam, gdzie przyjść. Mam nadzieję, że coś dla mnie zostało...? ;)
OdpowiedzUsuńGdzie jesteś Elpiku ,czy powędrowałeś w świat ,czy siedzisz zaszyty w kąciku,a tu taka miła niespodzianka ,cieszę się bardzo ,że tak mile i wesoło spędzasz czas .I bardzo dobrze puki pogoda i pora roku sprzyja ,korzystaj jak najwięcej ,tylko nie przejadaj się za dużo ,bo to trochę ciężko strawne,no i kaloryczne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:))Molekułka :))
fajny blog i wiersz
OdpowiedzUsuńCzasami nasze prośby zostają wysłuchane - Twoja została - zaglądnij, blog "To co za nami"
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
pianistka
Miłego niedzielnego popołudnia i wieczoru. :)
OdpowiedzUsuń