7/31/2016

Natalia

Natalia


Przybyła spokojnie do naszej rodziny:
ładniutka, wyśniona i oczekiwana.
Bez większych kłopotów były narodziny
i chociaż najmłodsza – bardzo jest kochana.

Przyznaję, zwlekałem nim powstał ten wierszyk
- czas tylko potwierdził: śliczna jak marzenie!
I choć z wnucząt szósta, na plan wchodzi pierwszy,
bo takie ma mądre, wnikliwe spojrzenie.

Jej oczy jak wiemy zwierciadłem są duszy:
niebieskie i duże, błyszczące i czyste.
Tym swoim spojrzeniem każdego poruszy
kto w oczy jej spojrzy – to jest oczywiste.

Tak chciałbym być wróżką dobrą a nie srogą
lecz wróżką nie jestem, zatem powiem wprost:
z uśmiechem podążaj zawsze swoją drogą
niech szczęście i miłość przyniesie Ci los.

7/15/2016

Wspomnienia

Wspomnienia



Są takie wspomnienia, których nic nie zmaże,
być może Alzheimer lecz to czas pokaże.
Lata przemijają a my wiecznie młodzi
tamto pamiętamy. O co tutaj chodzi?

Zapewne powiecie: to sprawa młodości,
człowiek wciąż pamięta o pierwszej miłości.
O tych chwilach szczęścia, które krótko trwały
a w naszej pamięci mocno się wpisały.

Pamięć to wybiórcza, co złe – zapomina
(niemal idealna z niej była dziewczyna).
Tyle pozostaje, z wiekiem ubarwione
- dopiero po latach w pełni docenione.

Tak niewiele trzeba aby znów usłyszeć
słowa i melodie, co burzyły ciszę.
Miejsca już na zawsze z czasem kojarzone,
uczucia i szanse później utracone.

A w jesieni życia do tych miejsc wracamy
i tamte zdarzenia mocno przeżywamy.
Dusza ciągle młoda, wciąż pragnie miłości,
wspomina, przeżywa te chwile radości.

„…Wiatr od morza szarpie zaciekle sukienkę
- jak dobrze, że mogę trzymać Cię za rękę…”.

7/09/2016

Energylandia

Energylandia


Już trzeci raz byłem w tym dziecięcym raju
i przyznam, żem chyba niespełna rozumu.
Bo całkiem na trzeźwo nie na żadnym haju
wtopiłem się chętnie do kolejek tłumu.

Cóż chciałem osiągnąć w mym podeszłym wieku
wsiadając z młodymi w roller-coastera krzesła?
Ciekawość tych przeżyć tkwi w każdym człowieku
oraz chęć sprawdzenia, czy odwaga przeszła…

Warto było, jechałem na dwóch najważniejszych
a serce nie padło, chociaż przestrzegano.
Czyżbym wciąż należał do tych odważniejszych,
czy też do tych głupich, których wyśmiewano?

Kochani, namawiam, by z dziećmi, wnukami
przyjechać, kto nie był – czas Wam szybko zleci.
Dzieci zachwycone będą atrakcjami
a dorośli mogą poczuć się jak dzieci.