„Cofnij
mój smutek”
„Cofnij mój smutek” – te słowa
z pewnej piosenki przesłanie.
Wszak cofnąć już się nie uda,
to niemożliwe żądanie.
Lecz warto myślą powrócić
do tego, co piękne było.
O czym się nie chce zapomnieć
a co się wtedy zdarzyło.
Krew żywiej krąży i czujesz
namiętny dotyk tych dłoni.
Żar pocałunków smakujesz,
w czułych ramionach się chronisz.
(A wiatr od morza sukienkę
na Twoich biodrach wygładza.
Wciąż trzymam Cię za rękę
- czy to Ci może przeszkadza?).
a gdy na powrót szczęśliwą
OdpowiedzUsuńbędzie mieć twarz
i serce przytulone sercem
to znowu minie dobry czas
bo taka jest życia kolejność
o i widzisz, żebym choć raz umiała chociaż cztery wersy zrymować ;(
Tak myślę, że jeśli nie da się cofnąć smutku,
to spełnieniem takiej gorącej prośby może być zatrzymanie go.
Bardzo rozumiem ten moment w którym podane sobie ręce
- za chwilę mogą to podanie zaczarować w oddanie.
Nie wiem natomiast, czy nie czas mi przestać popadać
w melancholie i sentymenty...
Chyba trzeba oddawać więcej pola przyszłości,
przeszłość zamknąć w kryształowej szkatule ciepłego pamiętania.
Z drugiej strony... kiedy ten wiatr, o którym mowa w wierszu,
dotykał jej sukienki, to nie sposób wyrzec się takiego wspomnienia...
Czas na wspólną kawę, ale przekładam tę przyjemność na rano,
bo sen jest równie pożądany, jak jej smak.
Tak więc... niech się wyśpiewa ta noc najpiękniejszą melodią spełnienia :)
Pozdrowienia, LE.
To smutne, wiem, masz rację z tą szklaną kulą. Ale co zrobić, jeśli w "archiwum" mam tak dużo nęcących do powtórnego zajrzenia zdarzeń a w mglistej przyszłości nie widzę podobnie zachęcającej alternatywy? Rozsądek podpowiada aby przeszłość zostawić za sobą. Podobno liczy się tylko to, co jeszcze przed nami. A teraz przypomniał mi się cytat: "Mówią, że na zielonych łąkach Raju spokój. Podobno. Umrzeć trzeba, by się przekonać, czy rzeczywiście”.
OdpowiedzUsuńTwój jak piszesz sentymentalizm, to przecież wspaniała cecha. Trzeba tylko zwlec z sentymentalizmu narzutkę prześmiewczości, która przydali zapewne tzw. Realiści. I co pozostaje? Właśnie romantyzm. Cecha, która pozwala widzieć znacznie dalej od innych, znacznie więcej czuć a właściwie współczuć. Może tylko przydałoby się nie brać ciężarów które inni powinni dźwigać. Wierzę, że każdy człowiek dostaje do dźwigania tylko tyle, ile będzie w stanie unieść.
Biegnę do Ciebie świadomy, iż kawy już nie zastanę a ciasteczka zjadły ptaszki. Niech im to wyjdzie na zdrowie.
Pozdrawiam serdecznie.
Samo wspomnienie jest radosne ,piękne i pulsujące życiem ,smutkiem napawa nas fakt ,że to tylko wspomnienie ,ale jakie to cudowne ,że mamy takie wspomnienia.To jest starości ukojeniem ,że może cieszyć się pięknym wspomnieniem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i życzę cudownego wiatru wspomnień od morza , gór,jezior i pól :)) Molekułka
Och, pocieszam się, że w październiku usłyszę szum morza nie tylko we wspomnieniach.
UsuńDziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Nie wiem, dlaczego miałoby jej to przeszkadzać... To przecież miłe, kiedy ktoś ma tak ładne skojarzenia i wspomnienia. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, ELP. :)
Bo widzisz, niektórzy uważają wspomnienia za coś podobnego do odgrzewanego jedzenia. I tak je lubię, wracam do nich z różnych powodów. Nie zagrzebuję się w nich na stałe i nadal uważam, że jeszcze wiele dobrego może się wydarzyć.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Nie udaje mi się wejść na Twoje blogi. Kliknięcie któregokolwiek tematu przekierowuje na jakąś typowo handlowa stronę. Czy Twój blog nie złapał jakiegoś wirusa?
UsuńPozdrawiam serdecznie mocno zaniepokojony.
Dziwne, wydają się być w porządku. Próbuj przez naciśnięcie nicka po prostu.
OdpowiedzUsuńNadal źle. Nie mogę nic z Twoich stron za wyjątkiem głównej otworzyć. Jeśli od Ciebie wszystko ok, proszę prześlij mi skrót do Twojej strony tym razem na pocztę edward.pachel@onet.pl - może tym sposobem okaże się, że da się.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Już wszystko ok.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Smutki, radości, wspomnienia z przeszłości, to one są tchnieniem naszej codziennej twórczości. Wiersz ładny, podoba mi się. Pozdrawiam i wieczoru miłego życzę.
OdpowiedzUsuńPo takim wpisie smutki postanowiły poszukać innych, bardziej skorych do ich goszczenia.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Lepiej z wiatrem niż pod wiatr
OdpowiedzUsuńZwiedzać sobie piękny świat
Przecież dobrze o tym wiesz
Przewędrowałeś świat już wzdłuż i w szerz
I miech wiatr ci nadal sprzyja
Bo słyszałam że szykujesz nowy wyjazd
Październik już niebawem ,życzę pomyślnych wiatrów ,myślę ,że i mnie pomyślne wiatry będą sprzyjać ,bo już za tydzień też wybieram się nad morze,trzymaj kciuki za moje pomyślne wiatry a ja się odwdzięczę w październiku .Ahoj Molekułka
Będę trzymał, a jakże. Ale napisz później, jak było. Ja dopiero posłucham szumu morza od 9-tego października. Pozdrowię morze od Ciebie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
pięknie jak zawsze i do pomyślenia:-) serdeczności!
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie.