Już
wiosna
Nic odkrywczego nie powiem:
nastała od dzisiaj wiosna.
Nigdy, jak długo żyję
– nie była
taka radosna!
Choć zimno i śnieżno za oknem,
odchodzi
powoli zima.
Nadejścia Pani Wiosny
– tak słaby
mróz nie zatrzyma.
Czemu radosna spytacie?
Bo przyszła razem z nadzieją.
Gdy tylko o kimś pomyślę,
me oczy same
się śmieją.
I Ona wiosną się cieszy,
dzieli się ze mną radością.
Chciałbym, by nas połączyło
uczucie zwane miłością.
OdpowiedzUsuńpiękno to czy tajemniczy przymus tworzenia
gdy zima musi zwiesić głowę
a wiosna uśmiechy rozdaje
i wichrzy myślom nieśmiałość
wyznania nie mają końca
miłość nie boi się granic
I jeszcze wiosenna kawa, LE, gorąca, bo znowu minusy psuły termometry.
Jeszcze ogólne życzenia: bądźmy zdrowi aż poza wiosnę....
Któż odgadnie, co jeszcze wiosna potrafi? Kawa jest dobra na wszystko. I co z tego, że różne naukowe teorie świadczą, iż wielce szkodzi? Teraz wszystko szkodzi...
UsuńPięknie dziękuję za życzenia.
Pozdrawiam serdecznie.
Hej,hej...:-)ELPie i u Ciebie wiosennie, choć promienie słońca jeszcze topią resztki śniegu..:-) "Słońce uśmiechem odbijało się w wodzie. A marzenia krążyły w powietrzu. Bo wiosna była wśród nich" _ Ten piękny cytat tak mi spasował do Twojego radosnego wiersza...Zgadzam się z Tobą oczywiście , że nie ma nic bardziej pełnego, barwnego jak - wiosna i miłość z potrzeby serca...Pozdrawiam wiosennie - najpiękniej jak tylko potrafię...
OdpowiedzUsuńOj, to Hej hej... chwilami odnoszę wrażenie, że to hej, hej sprawia, że topnieje śnieg... Co do marzeń - zagarniam je rękami usiłując złapać, niczym motyla. Jednak są sprytniejsze, być może gdybym miał siatkę, udało by mi się nieco ich złapać.
UsuńDzisiaj wyjątkowo wklejam wierszyk, który właśnie wpadł mi do głowy:
Przyjście wiosny
Naplotkowała sosna
Że już się zbliża wiosna.
Kret skrzywił się ponuro:
-Przyjedzie pewno furą…
Jeż się najeżył srodze:
-Raczej na hulajnodze.
Wąż syknął :-Ja nie wierzę,
Przyjedzie na rowerze.
Kos gwizdnął: -Wiem coś o tym,
Przyleci samolotem.
-Skąd znowu –rzekła sroka-
Ja z niej nie spuszczam oka
I w zeszłym roku w maju
Widziałam ją w tramwaju.
-nieprawda! Wiosna zwykle
Przyjeżdża motocyklem.
-A ja wam dowiodę,
Że właśnie samochodem.
-Nieprawda bo w karecie!
W karecie? Cóż pan plecie?
Oświadczyć mogę krótko,
Że płynie właśnie łódką!
A wiosna przyszła pieszo.
Już kwiatki za nią spieszą,
Już trawy przed nią rosną
I szumią –Witaj wiosno.
Jan Brzechwa
Za przepiękne, wiosenne pozdrowienia równie pięknie dziękuję.
Niechaj radość i miłość z wiosną rozkwita i niech trwają przez wszystkie pory roku z ukochaną przy boku.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia z prowincji:))Molekułka
https://www.youtube.com/watch?v=k6BbMRdqQ3I
UsuńO niczym innym nie marzę, jak takie wspólne cztery pory roku... rok po roku!
Za te życzenia pięknie dziękuję i pozdrawiam serdecznie.