Tymczasem
(z lamusa)
Masz wątpliwości, myślisz jak
przekonać się, czy kochasz tak.
Czy kochać właśnie jego chcesz;
masz wątpliwości, ale wiesz
- innego nie znasz, więc tymczasem
- dla niego wkładasz but z obcasem,
w krótką spódniczkę wciskasz się
i ... marzysz, o spełnionym śnie.
Dostałaś pracę, „byle jaką”,
pocieszasz się, że kiedyś taką
dostaniesz, w której będziesz znaczyć
o wiele więcej, więc tłumaczysz
przed sobą samą, iż tymczasem,
aż rzucisz pracę tę z hałasem,
by wielką robić już karierę...
A ja Ci mówię, że to wiele!
To ważne, jeśli gdzieś pracujesz,
szukanie innej
- mniej kosztuje,
gdy komuś jesteś gdzieś potrzebna.
Lecz serce - to nie kawał drewna.
Sercu nakazać nic nie możesz
i sobie samej nie pomożesz.
Posłuchaj serca - ono wie,
czy mówić „tak”, czy może „nie”.