Apetyt
Wyśmiewamy czasem zbyt śmiałe marzenia,
nie wierzymy wcale, że są do spełnienia.
Boimy się uczuć gdy zbyt mocno płoną,
przykrywamy żartem, ironii zasłoną.
Popadamy w marazm – Godot nie przychodzi,
spostrzegamy, że już nie jesteśmy młodzi.
Pora się obudzić, życie wszak ucieka,
skoro „wszystko płynie” – na nas nie zaczeka.
Jeżeli nam jeszcze zdrowie dopisuje,
codzienne tu, teraz bardzo nam smakuje.
Cieszą chmur baranki na nieba błękicie,
póki się odczuwa apetyt na życie.