O
Tobie
Kochałem Ciebie miłością
jakiej do innej nie czułem.
Twoją anielską postać
trwale w mym sercu wykułem.
Choć lat minęło czterdzieści
czas nie zamazał tych wspomnień.
Wciąż żyją w mojej pamięci,
nie umiem o nich zapomnieć.
Być może myślisz, żem głupi,
dałaś mi szansę, to fakt.
Lecz ciche „nie” wystarczyło
- zawalił się wtedy mój świat.
Dziś nie żałuję niczego
i znacznie więcej rozumiem.
Wyrzucić Cię z mego serca
nie chcę a także nie umiem.
On jest w tym trwaniu, pamięci o dawnym, pierwszym może
OdpowiedzUsuńsilnym uczuciu - jak bezbronne dziecko, może szczerze
naiwny chłopiec.
I właśnie to jest tak ciepło urocze w Twoim wierszu.
A teraz proszę o herbatę, tę najlepszą, którą schowałeś
w szafce najgłębiej :) Za nią zostawiam Ci obraz
zatoki z falami podbiegającymi do zmrożonego
resztkami lodu brzegu.
Pozdrowienia, LE :)
On... cóż mi powiedzieć? Pełniej wypowiedziałyby się za niego moje słowa do piosenki =The Beatles= "Głupiec ze wzgórza".
OdpowiedzUsuńDo Twoich fal dodałem mewy unoszące się na falach i podlatujące blisko, gdy ktoś rzuca im coś do jedzenia. Piękny widok, poruszający serce choć chłodno.
Co do herbaty - nie, nie jest schowana - dla Ciebie mam taką, którą już od dawna piję z przyjemnością: PG Tips. Wprost z Londynu! Smacznego.
Pozdrawiam serdecznie.
Elpie, piękny wiersz, jak zawsze, uczucie przechowane w pamięci...
OdpowiedzUsuńSerdeczności:-)
Dziękuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Kto by miłość z serca wyrzucał ,przecież to właśnie jej miejsce ,gniew i nienawiść z serca trzeba wyrzucać i nie dopuszczać, by broń Boże , na stałe się w nim nie zagnieździła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)) Molekułka
Ładnie to powiedziałaś, dziękuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Ładne... :) Patrz, ELPuś..., a życie przelatuje nam przez palce... dzien za dniem, dzień za dniem...
OdpowiedzUsuńWiesz, czasem myślę, czy w swojej pamięci nie mam za dużo...śmieci... takich do wyrzucenia. Po co mi pamiętać tak wiele? I w dodatku zaboli coś tam.
Jak zaboli, to znaczy, że żyjesz... Poruszyły mnie Twoje słowa. I mam świadomość, że tylu rzeczy już nie zdążę załatwić, nie wyprostuję krzywych ścieżek. W dodatku czuję, że o wiele więcej przekazałaś między słowami. Może to dobrze, jeśli istnieje coś więcej?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
A może wiosną nowe zauroczenia nam wyrosną ,poco żyć wspomnieniami,ciszmy się życiem dokąd je mamy Magnolie ,forsycje na nowo obsypały się kwieciem ,nie tkwią w zeszłorocznej wiośnie i lecie.Wiosna bez względu na to ile ma się lat raduje serca odradza świat:))Molekułka http://molekulka.blog.onet. pl
OdpowiedzUsuń