Dzień
Babci i Dziadka
Wielka uroczystość w niej dzieci gromadka
występami czciła dzień Babci i Dziadka.
Było sporo śmiechu, nieco także tremy,
dzieci się starały, my to rozumiemy.
Spory trud włożyły w całe przedsięwzięcie
(chociaż praca z dziećmi to wdzięczne zajęcie)
panie, co na co dzień mamy zastępują.
Myślę, że dziś w sercu wielką dumę czują.
Dziękuję Wam panie za garść ciepłych wzruszeń
i maleńki wątek w mym wierszu poruszę.
Urzekła mnie zwłaszcza jedna piękna pani,
więc ten krótki wierszyk poświęcam dziś dla Niej.
Tańczyła przepięknie dziećmi pochłonięta,
zapewne po latach będzie je pamiętać.
Dzieciom poświęciła mnóstwo swego ciepła
a swoją urodą mocno mnie urzekła.
Byłeś zaproszony do przedszkola? :)
OdpowiedzUsuńMnie to najbardziej przejęte staranie skończyło się. Wszystko już młodzieżą można nazwać, ale to nie oznacza, że zostaliśmy
pozbawieni wzruszeń związanych z Dniem Babci i Dziadka.
Bardzo ślicznie, ciepło podziękowałeś Paniom, które cierpliwie pracują ze swoimi podopiecznymi, żebyśmy my mogli przeżyć
tę radość bycia babcią i dziadziusiem.
Dziadziusiu, wszystkiego dobrego i od nas :)
A niedziela zasnuta... a słońce zapadło się gdzieś i upaja się lenistwem, a mrozik przeszukuje kosteczki... a to zrobię tak - Tobie
herbatę a sobie kawę, bo wszystko mi jedno, czy ona mi szkodzi, najważniejsze, że wspiera w odzyskiwaniu lepszego
samopoczucia.
Dziękuję Ci za wpisy, gdy będę przytomniejsza myślowo, to wtedy tam wrócę, chciałabym nadać sens temu, co powiem.
Pozdrowienia, LE, ciepłe :)
Ostatnio dużo się wokoło mnie dzieje i jak zwykle "cierpi" na tym blog. Pozbieram się i odpracuję z przyjemnością moją nieobecność.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Miło pozdrawiam serdeczności zostawiam
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że wpadłaś do mnie. Przyznaję, iż zaglądam do Ciebie często ale nie zostawiam po sobie wpisów... Lenistwo lub starość a może jedno i drugie?
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Nie obchodzimy tego typu świąt w naszej rodzinie. Robimy bardzo często (a nie tylko raz w roku) niespodziewane niespodzianki, które są rzeczywiście niespodziankami i uważam, że to jest o wiele sympatyczniejsze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Możesz mieć rację ale moja rodzina jest bardzo liczna (samych wnucząt mam pięcioro) i przekłada się to na imprezy za imprezami. Nie powiem, by były niemiłe, choć zazwyczaj są bezalkoholowe.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Moje wnuki daleko ,więc dostaję życzenia telefonicznie ,albo przez Skype niestety.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie dziadka Elpa ,chociaż nie jest moim dziadkiem ,ale chciałabym takiego mieć ,bo swoich dziadków nie znałam.:)) Molekułka
To jest nas dwoje, bo ja także nie znałem dziadków. Zbyt późno zmądrzałem na tyle, by szukać przodków i znajduję tylko nikłe ślady: dziadek zginął w Katyniu, drugi (ze strony mamy) w Oświęcimiu, babcia ze strony taty zmarła przed moim urodzeniem o drugiej - nic nie wiem...
UsuńNie wiem, czy jestem dobrym dziadkiem, często mnie nie ma, bo pracuję i z dalszymi wnuczętami bardzo rzadko się widuję. Ale oczywiście chętnie będę "robił" za Twojego dziadka...
Pozdrawiam serdecznie.