Deszcz, deszcz
Deszcz na szybach, „dudni” w
dach
- ja się cieszę „och” i
„ach”.
Krople deszczu niczym łzy
- umiesz cieszyć się i ty?
Świat mam taki, jaki zechcę
i szarugą oczy pieszczę.
Żyję, kocham, myślę, czuję
- wszystko w życiu mi
smakuje.
A z każdego wręcz
nieszczęścia
- ja wybieram cząstkę
szczęścia
(wodę mamy i w kamieniach,
więc, jak tego nie
doceniać?).
Mimo wszystko, czasem żal,
że „za dalą inna dal”...
Chociaż bardzo tego chcę
- ciągle nie wiem: gdzieś
Ty, gdzie?
Znalazłam w sieci...
OdpowiedzUsuńRainer Maria Rilke - Samotność
Samotność jest jak deszcz.
Z morza powstaje, aby spotkać zmierzch;
z równin niezmiernie szerokich, dalekich,
w rozległe niebo nieustannie wrasta.
Dopiero z nieba opada na miasta.
Mży nieuchwytnie w godzinach przedświtu,
kiedy ulice biegną witać ranek,
i kiedy ciała, nie znalazłszy nic,
od siebie odsuwają się rozczarowane;
i kiedy ludzie, choć sobie obcy,
spać muszą razem - bardziej jeszcze sami:
samotność płynie całymi rzekami.
------------------------------------------------
Może jest tak, że mamy coś, a chcemy inaczej nie wiedząc, że tak jak jest, to to...
A może nie, bo przecież nie da się zobaczyć jutra.
Dlatego przyniosłam i kawę, i herbatę.
Chciałabym jeszcze dziś porozmawiać z Twoimi myślami na "marzeniach"... nie wiem, czy zdążę?
Na razie tylko "fiord" się doczekał :)
Pozdrowienia, LE :))
Czy pośpiech jest wskazany? Niech się wszystko toczy swoim trybem a my tylko będziemy wpisywać się w okienka czasu gdy nam na to go wystarczy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie. Wybieram herbatę i dziękuję.
Chłód wpełzł w progi, przywiodła go mgła niesiona mrozem.
UsuńHerbata w cenie, gorąca.
Nawet się nie domyślasz jak dotkliwe potrafi być to toczenie. Niekiedy trzeba zaprząc do pracy przyspieszenie...
Pozdrowienia od nas, LE ;))
Alina
Zatem spieszę z herbatą, dzisiaj koniecznie z dolewką soku na rozgrzewkę.
UsuńDziękuję i serdecznie pozdrawiam.
W figlarnej kropelce, lustra srebrze
OdpowiedzUsuńUśmiech przesyłam wyjątkowy-dla Ciebie
Szczęście odnajdujesz w drobiazgu
nie błądzisz za nim, nie żebrzesz...
Za jedna dalą druga, kolejna dal...
Kto życie pięknie swe przeżył. Niczego
...zaiste niczego mu nie będzie żal:)))
Tańczmy na parkiecie świadomości
Przyjemnie w pozytywnej Krainie gościć
Najserdeczniej pozdrawiam :)
Bukiecik Radości na urocze dni zostawiam...:)
Za bukiecik ten dziękuję
OdpowiedzUsuńwierszyk ciepłem emanuje.
Ciepło dobre w chłodne dni
- umiesz cieszyć się nim Ty?
Pozdrawiam serdecznie.
Uśmiech wraca mi na twarz - optymizmu pełne słowa. :)
OdpowiedzUsuńOd płaczu już wyblakły oczy, rozbolała w końcu głowa...
No i cóż mi da ten płacz - nic nikomu nie pomoże...
Ale uśmiech za to... tak, więc radości daj mi Boże.
Czas rozwijać skrzydła zmięte, by ją ludziom znowu nieść.
Czas... odradzać się z popiołów... tak dziś czytam Twoją wieść.
Pozdrawiam. :)
Bardzo cieszy mnie Twa myśl - nawiązujesz do Feniksa
OdpowiedzUsuńi nieważne, że dość długo zapadała ta decyzja.
Otrzep skrzydła, w górę fruń, nieść nam radość i nadzieję,
na Twój widok tam, wysoko całym sercem znów się śmieję.
A Twój uśmiech wiele znaczy, mówię serio, to nie żart:
ten, kto uśmiech ten zobaczy, czuje, że jest dużo wart.
Pozdrawiam serdecznie