Śmiech
Dziwnie jest w tym roku: wiosna przyszła z latem
- nierozłączną parę przywitajmy zatem
uśmiechem na ustach, okrzykiem radości.
Z nadzieją, że w czas ten nie braknie miłości.
Pewnie, czas to trudny: walka o przetrwanie,
z niewielkich dochodów na życie zostanie
znacznie mniej, niż kiedyś... ale przeżyć trzeba.
Naszym dzieciom (wierzę) - nie zabraknie chleba.
Kłopoty codzienne przytłaczają, „gniotą”
lecz je pokonamy. Z tym większą ochotą
dzień każdy witajmy promiennym uśmiechem.
Niech nasz jasny uśmiech rozniesie się echem!
Śmiech jest zaraźliwy nawet, gdy bezgłośny
- inni wnet się śmieją, więc uśmiech roznośmy
w dalsze okolice. Wkrótce do nas wróci
i serce rozgrzeje - smutek precz wyrzuci.
Łatwiej iść przez życie z uśmiechem na twarzy,
częściej coś miłego może się wydarzyć.
Śmiech przyciąga szczęście; radość życia budzi.
Przyjemniej przebywać wśród szczęśliwych ludzi!
Pełno prawd, życzeń, rad. I dobrze. Tylko, że na niektóre nie wystarczy dobra wola.
OdpowiedzUsuńAle to już inne opowiadanie.
Mam nadzieję, że czujesz się dobrze. LE, życzę Ci powodów do uśmiechu i radości.
Rano nie będe mogła zostawić kawy, dlatego dzisiaj zostawiam tę wiecznie gorącą...
A ja pamiętam, jak ważny miał być kwiecień, tylko nie mam odwagi, by zapytać... Pozostają życzenia i nadzieja, że jeszcze nie ten kwiecień, że będą następne, może szczęśliwsze, spokojniejsze. Cóż byłoby, gdyby zabrakło nadziei?
UsuńW związku z kawą, rozumiem - jutro mam trzymać kciuki...zatem będę.
Pozdrawiam serdecznie
Jak radość w naszych sercach na dobre zagości ,to stanie się źródłem wiecznej radości,więc życzmy sobie tego wszyscy i zawsze ,czego Ci z głębi serca życzę Molekułka https://molekulka.wordpress.com/
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję, życzenia są szczere, bo radość czuję. Idę zobaczyć Twój nowy blog.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.