4/28/2019

Czekolada

Czekolada


Gdy Lisa z Bullerbyn osiem lat skończyła,
jej mama od rana była bardzo miła.
Kubek czekolady dała jej do łóżka
- bardzo się cieszyła z tego ta dziewuszka.

Różnych smakołyków w życiu spróbowałem
- takiej czekolady nigdzie nie spotkałem.
Byłem przekonany, że to jest kakao,
które dość lubiłem i piłem niemało.

Aż tu w Nałęczowie, gdy byłem u wód
ujrzałem pijalnię – to był istny cud.
Nie myślałem nigdy, że w jesieni życia
poznam czekoladę prawdziwą do picia.

4 komentarze:

  1. A ja jeszcze nie piłam prawdziwej czekolady,jakoś nigdy nie było okazji,bo jakby była to bym spróbowała ,chociaż raczej jestem fanką soków owocowych i owocowo-warzywnych wykonanych samodzielnie i świeżo wypitych,
    takich jeszcze z pianką,palce lizać :)):)):))Molekułka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A już myślałem, że tylko ja nie piłem. Spróbuj kiedyś, jeśli będziesz miała okazję. Wujek Google podpowie, gdzie w pobliżu jest pijalnia czekolady. Można też kupić taką do zrobienia i zrobić wg przepisu.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  2. I to jest dowód na okoliczność, że w życiu jeszcze wszystkiego się nie poznało,
    jeśli nie nie doczekało się jutra.
    Obyśmy doznawali tylko dobrych i miłych poznań niesionych przyszłością.

    Czas w końcu na kawę, co LE na to? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I wcale się nie spieszę, by dążyć do tego, że wszystko już było...
      Tak, jeśli doczeka się jutra to ma się jeszcze szansę coś poznać, niekoniecznie zrozumieć.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń