Dzisiaj
Tak marzyłaś by kimś być,
na wysokiej stopie żyć
i brać, to co życie da w darze.
Miłość była niczym sen
lecz wygasła (skąd to wiem?)
a dziś, co zostało z twych marzeń?
Lecz nie smuć się,
jeszcze zdążysz znaleźć to,
to, o czym śnisz
spotkasz znów któregoś dnia.
Mówię ci – uwierz mi!
Szarość dni i wiary brak,
wszystko idzie jakby wspak
a sens gdzieś zaginął po drodze.
Ściany puste, cisza brzmi
jak zamknięte z hukiem drzwi,
skąd żal? – nic nie boli tym razem.
Lecz nie smuć się,
jeszcze zdążysz znaleźć to,
to, o czym śnisz
spotkasz znów któregoś dnia.
Mówię ci – uwierz mi!
z taką wiarą na pewno,
OdpowiedzUsuńserdecznie pozdrawiam:)
Obyś miała rację. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńSą słowa, które zapisują się i po kilku dniach tracą ważność, bo czas wywrócił wszystko według własnego pojmowania. Dzieje się też tak, że przetrwają lata i czyta się jak w najnowszej księdze zdarzeń.
OdpowiedzUsuńObstaję przy tym, że człowiek nie zna swojej prawdy...
A co jest na pewno?
To, że d z i s i a j zostawiam Ci kawę, jak za tamtych lat w których mój, nasz świat jawił się jako ten nie do uwierzenia.
Jutro... tylko to jest ważne, żeby było.
Pozdrawiam, LE :)
Bardzo się cieszę, jednak kawa będzie musiała zaczekać do 2:15. Zapewne będzie pachniała i smakowała, jeśli - jak piszesz - będzie jutro...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Życzę nam wszystkim więcej tej wzniosłej świątecznej atmosfery na co dzień ,tej życzliwości wzajemnej
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i świątecznie:))Molekułka
Pięknie dziękuję, zapewne Twoje życzenia miały wpływ na taką właśnie atmosferę...
Usuń