4/05/2013

Oni
(z lamusa)
 


Usiedli, by zjeść coś, wędrówką strudzeni
po dniu pełnym wrażeń z dzikiej połoniny.
Słońca skwarem, wiatrem mocno przypaleni
- on wysoki, smukły – wart swojej dziewczyny.

Ona jak królewna o szlachetnej twarzy,
niczym wzór piękności i zgrabnej figury.
Zachodzące słońce w jej oczach się żarzy,
rozświetlając łuną okoliczne góry.

Szeptem rozmawiają, on coś opowiada,
ona się uśmiecha i włosy poprawia.
Dla nich raj na ziemi tu, w dzikich Bieszczadach,
bo wzajemna miłość istne cuda sprawia.

5 komentarzy:

  1. Nie ma większej mocy i magi od miłości,ale kiedy to wreszcie dotrze do ludzkości???
    Pozdrowionka:))Molekułka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic dodać, nic ująć.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  2. po przeczytaniu, jaka się rodzi nostalgia za takim wędrowaniem beztroskim i pieknym:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wojciech Cejrowski i dzisiaj utrzymuje, że każdy może zacząć wędrówkę. Wystarczy sprzedać lodówkę.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  3. Tak, to ważne by twarze zdobiło słońce a nie obnażało zapisane w nich smutki...

    OdpowiedzUsuń