Wierzę
(z lamusa)
Za oknem - jak w lecie - śpiew słyszę (słowika?)
i ciepły mnie wietrzyk owiewa.
Więc czemu me ciało dreszcz (zimna?) przenika
i zimy się nagle spodziewam?
Już widzę: śnieg sypie wielkimi płatkami
- szyb auta zza śniegu nie widać.
Odgarniam powoli, gołymi rękami
i - radość mnie wielka spotyka!
Bo w środku (skąd? kiedy?) - ty jesteś, kochana
- w niepamięć złe chwile już płyną.
Dogonić te lata musimy do rana,
wciąż kocham Cię, moja dziewczyno!
Lecz zimno i mokro się nagle zrobiło;
śnieg pada - wróciłem do życia.
Tak chciałbym, by tamto się kiedyś spełniło,
niewiele już mam do odkrycia.
Gdzie jesteś? Dlaczego nie umiem Cię znaleźć?
Czy szukam za mało dokładnie?
Wciąż wierzę: ognisko wraz z Tobą rozpalę
- będziemy żyć razem przykładnie!
hej, hej... Witam... Rzeczywiście za oknem biało a tu wiosną bardzo powiało...:-) Elp pisze radośniej z tą budzącą się pachnącą nadzieja...:-) Piękny ten " powrót " :-) Powodzenia, tak w ogóle we wszystkim...:-)
OdpowiedzUsuńSłowa mają moc sprawczą porównywalną z energią myśli a może silniejszą. Dziękuję.
UsuńPozdrwawiam serdecznie.
ELP
Ogromnie się cieszę, widząc Ciebie z powrotem. Ale wiem, o czym mówisz, wspominając o motywacji... też jej ostatnio szukam. ;) Może znajdę..., może nie. Tymczasem wysiadł mi laptuś na dobre, a że kasy brak... nie wiem kiedy i czy w ogóle da sie naprawić. Z tego kompa mogę korzystać bardzo sporadycznie, więc... do miłego. Miło, że pamiętasz o starych znajomych. :)
OdpowiedzUsuńWiersz... zdaje się czytałam już gdzieś... pewnie na poprzednim blogu ELPa. :) Trzymaj się cieplutko. ;)
Przekopałem stare blogi i moje archiwum ale nie znalazłem tego wierszyka podwójnie opublikowanego. Jednak, ponieważ w wielu zdarza mi się "wypłakiwać" na ten sam temat, wcale Ci sie nie dziwię, że wydaje Ci się znajomy...
UsuńNie martw się, nawet sporadyczne istnienie na blogach jest lepsze, niż brak Twojej optymistycznej obecności.
Pozdrawiam serdecznie.
Wieli mówi, że o miłości trzeba zawsze i nieskończenie. Zakładam, że mają rację. Po po co myśleć, że nie mają... Z uczuciami jest cieplej, milej.
OdpowiedzUsuńU nas zima trzyma się mocno. A mnie trzeba już głośniejszych ptaków i stokrotek na łąkach.
Pozdrowienia, LE :)
Wiosna czeka tuż, tuż... Tak, wielu mówi - ale czy nie można użyć klasycznego przykładu z muchami? Przypomnę: "Jedzcie g....o. Wszak miliony much nie mogą się mylić". Niechby nawet mieli rację, nie wierząc w miłość. To ich racja i ich moim zdaniem zubożony świat. Jestem niepoprawnym optymistą, wierząc w miłość i uganiając się w jej poszukiwaniu mogę być postrzegany jako Don Kichot. =Skaldowie= mieli rację śpiewając: "...Nie o to chodzi, by złapać króliczka ale by gonić go...".
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Wielu :)
OdpowiedzUsuńZlikwidowałeś kody i teraz nawet ta okropna śnieżyca da się przełknąć. Zasypało nas dzisiaj, niebo było tylko sine. W nocy wiało, pewnie na morzu był niezły sztorm.
UsuńPozdrawiam, LE.
Alina
Czyli krok w dobrym kierunku. Ale wiosna powita nas jeszcze mrozem...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, jutro zajrzę do Ciebie na blogi.