9/20/2013

Jesienne słońce
(z lamusa)
 
 

Jesienne słońce - to prawdziwy czar,
choć nie zasłużyłem i nie jestem wart
- jednak dla nas przecież słoneczko świeciło
a nie powiem, iżby nie było mi miło.
 
Jesteś tym słoneczkiem na bezchmurnym niebie,
gdy kryją Cię chmury - bardzo brak mi Ciebie;
chodzę wówczas smutny, cichy, zagubiony
- trudno, prosto z mostu powiem - porzucony!
 
Dzisiejszego piękna nie oddadzą słowa,
bo oprócz pogody ważna jest rozmowa,
którą z Tobą milcząc także przeprowadzam:
to kłócę się z Tobą, to z Tobą się zgadzam.
 
Dębów ani śladu, liści dębu mrowie,
skąd się wzięły tutaj?- nigdy się nie dowiem.
Ważne, że tak miło dla nas szeleściły,
brązowym kobiercem u stóp się ścieliły.
 
Jesienne słoneczko pragnę w przyszłym roku
powitać weselszy; chcę dotrzymać kroku
Twoim wymaganiom i Twoim pragnieniom
i - nie dać się zniszczyć okrutnym wspomnieniom.
 
Tylko z Tobą - wierzę - udać się to może;
jeśli będziesz ze mną, życie swe ułożę
normalnie i prosto: zakręty skasuję,
ale... chociaż troszkę Ciebie potrzebuję!
 


6 komentarzy:

  1. zgadzam się, żeby mogło być bez zakrętów, potrzebna jest ta druga, najbliższa osoba.

    Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej, hej.. Cudownie byłoby móc czasem zamienić myśli na rzeczywistość... :-)
    Życie jest cholernie ironiczne, potrzebujesz hałasu, by docenić ciszę. Smutku, by docenić szczęście i nieobecność, by docenić obecność,
    a co do zakrętów, to jeśli nie popełniamy błędów, nie mamy doświadczenia ... :-) Tak, to prawda, słońce wiele zmienia... SŁONECZNEJ jesieni jeszcze w tym roku życzę...:-) ( miłka...bo)

    OdpowiedzUsuń
  4. "Jesienne słoneczko pragnę w przyszłym roku
    powitać weselszy; chcę dotrzymać kroku
    Twoim wymaganiom i Twoim pragnieniom
    i - nie dać się zniszczyć okrutnym wspomnieniom."
    LE, czytam tę strofę i czuję tu mimo słońca - cień niepowodzenia. Być obok wybranej osoby i starać się sprostać wymaganiom?
    Tak po prostu, na wyczucie, trzymanie się granic, wzajemność w dostrzeganiu potrzeb - nie da się?
    A co, jeśli osoba, którą uważa się za bliską, oddało się jej nie tylko serce ale i kawał duszy, ma zbyt wypasione potrzeby?
    A On z jakiegoś ważnego powodu nie dźwignie tego wszystkiego, to jak to będzie następnego dnia?
    Jest tez niejasność, czy te okrutne wspomnienia dotyczą innej miłości, czy nowej, którą teraz On będzie chciał zatrzymać?
    Nie ma takiej ceny którą można kogoś zatrzymać.
    Wiersz z lamusa, jak mówisz :) Moje rozważania też można odłożyć między wiersze :)
    Pozdrawiam Cię jesiennie... Pobliska brzoza kołysze na wietrze swoje żółte warkocze.
    Ponieważ zaniedbujesz mnie okrutnie :), to tym razem ja zostawiam kawę. Do potem, LE :)))


    OdpowiedzUsuń
  5. Podoba mi się dwuznaczność tego wiersza.

    Pozdrawiam, j.

    OdpowiedzUsuń
  6. Przesympatyczny wiersz ,proszę więcej i częściej ,śliczny,romantyczny ,nostalgiczny a jednocześnie pogodny i taki swobodny,piękny.
    Pozdrawiam serdecznie:))Molekułka

    OdpowiedzUsuń