Budujemy
Zamki z piasku wszyscy znamy,
często wszak je podziwiamy.
Ten na zdjęciu w dwa dni powstał,
nie wiem jak długo tam postał.
Bowiem tak już jest wśród ludzi,
że budowa zawiść budzi.
Jeśli jeden coś zbuduje
inny wnet mu to zrujnuje.
Budujemy przyszłość z marzeń,
czy się spełnią – czas pokaże.
Realiści nie budują:
oni wciąż wszystko planują.
A omamy i miraże
życie nam podsuwa w darze.
Złudzeniami się karmimy,
gdy fałszywe – nie widzimy.
W ramach puenty wiersza powiem:
kochać trzeba, miłość bowiem
jest spoiwem dusz i ciał!
(Pewnie każdy by tak chciał…).
Tak tu cicho... a przecież domek niesamowity, nawet dlatego, że praca, kunszt - zdumiewające.
OdpowiedzUsuńI... przeznaczone na unicestwienie.
" Złudzeniami się karmimy,
gdy fałszywe – nie widzimy." To słowa, które nie pozwalają wziąć wiersza lekko.
Dzisiaj jeszcze nie mogę dłużej posiedzieć u Ciebie. Nie mam kiedy odnieść się do Twoich myśli u mnie.
Tak się zdarza. Myślę, że rozumiesz i nie masz żalu.
Szybko wypijam herbatę i... dobrej pogody, LE :)
Gdyby to nie Ty, zdumiałbym się bardzo. Trafiłaś w sedno, choć nie chcę się tutaj nad tym rozwodzić. Jedno przyznam: na tych słowach zbudowałem całą resztę...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Tym większy smutek, że tak musiałeś...
OdpowiedzUsuńDzień nienaturalnie ciepły, a tyle zimnych myśli w gorącej głowie.
Pozdrawiam, LE.
Nie wiem dlaczego włączyły się na blogach kody przepuszczające komentatorów spoza googla.
u mnie odkrył taki stan Rysio. Sprawdzam u Ciebie - też to masz. Można wnosić, że to błąd systemu
i na tę chwilę niewiele możemy zrobić.
Ach, to tylko chwila, która mam nadzieję mija jak sen.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Oj to prawda ,każdy by tak chciał,ale z miłością to jest tak:
OdpowiedzUsuń” Uczymy się miłości” 16.08.08.Oława.
Uczymy się miłości do późnej starości
A przed śmiercią stwierdzamy że się na niej nie znamy.
Molekułka
Pozdrawiam serdecznie :)) Molekułka
Doskonałe! Właśnie tak jest.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Sama prawda o ludzkiej zawiści.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Wstępnie zwiedziłem Twój odmieniony blog. Muszę przyznać, że bardzo mi się podoba.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Zda się, że życie z kamienia
OdpowiedzUsuńże nie moje legnie w gruzy
zda się... bo wszystko się zmienia
człowiek wciąż się tylko łudzi
a tu nagle trrrach i koniec
a tu nagle runął świat
gdzie budowli takiej koniec
gdzie jej trwały mocny dach...
lecz po czasie jakimś w okno
patrzysz tęsknie czegoś brak
ścierasz łzy na twarzy uśmiech
życia przecież cudny smak..
Właśnie tego mi brakuje
OdpowiedzUsuńtęsknię także, czemu nie?
Przecież serce w piersi czuje
co jest dobre a co złe.
Owszem, jestem zniechęcony
- zamki z piasku już zburzone.
Lecz Twym wierszem rozbudzony
patrzę w niebo zachmurzone.
I cóż widzę: tam w oddali
inne serce gorzko łka.
Ni to płacze, ni się żali
w perłę się zamienia łza.
Sztuką znaleźć jest drugiego
komu nasz potrzebny głos.
Szukać warto jest dlatego,
by odmienić własny los.
Oj... ELP... szukać? Gdzie i kogo,
OdpowiedzUsuńkiedy już nie na to czas;
może szukać pod podłogą...?
może pójść poszukać w las...?
Wiesz... iskierka pozostała,
która serce grzeje mi...,
ale wciąż słaba, za mała
- tyle ELPuś powiem Ci...
Może jutro już zapłonie,
tak, jak kiedyś mocnym żarem,
lecz, czy serce mi nie spłonie,
może już będę... za stara...?
Życie owszem, to loteria
OdpowiedzUsuńmożna pusty wybrać los.
Lecz kobieca kokieteria
sprawia, że chcę krzyczeć w głos.
Czym jest starość? Któż to wie?
W nią pogodnie już wchodzimy.
Póki żyć się jeszcze chce
o miłości wciąż marzymy.
Nie wiem jednak gdzie jej szukać,
nie podpowiem przeto Ci.
Sam wędruję, do drzwi pukam
Wierząc: serce powie mi.
Boisz się, że serce spłonie
gdy uczucia buchnie żar?
Tym się nie martw, taki koniec
lepszy niż tęsknota, żal.
Zamknij oczy, otwórz serce,
dojrzysz serc samotnych mrowie.
Tylko pomóż swej rozterce:
które wybrać – niech podpowie.
Lepsza miłość niż tęsknota,
OdpowiedzUsuńlepsza miłość, niźli żal...
Pewnie racja gdy ochota
na codzienny życia bal :D
Powiem tak, mój miły panie...
Życie biorę za pan brat -
nic ze smutku nie zostanie,
bom anielski przecież chwat!
Gdy poranek zajaśnieje,
słońca wyjdzie promyk jasny -
smutki wszystkie w mig rozwieje,
tak niedzielnie myślę właśnie. :DDD
p.s.
Ależ się z Tobą pisze - super. :D
Ot cudowna to przemiana:
OdpowiedzUsuńz ruin Anioł wznosi się.
A Bellatrix roześmiana
Już niedzielą cieszy się.
Pomnij: w inne dni tygodnia
także życie toczy się.
Ciesz się pełnią życia co dnia
- miłość wnet odnajdzie Cię.
Bowiem miłość radość lubi,
wraz ze szczęściem idzie tam,
gdzie się dni swoich nie gubi.
Tam, gdzie nikt nie chce być sam.
Ja od Ciebie radość biorę,
barwię szare, smutne dni.
Zajaśniałaś w samą porę:
osuszyłaś moje łzy.
PS:
Dodajesz mi skrzydeł, mam nadzieję, że nie kosztem swoich…
Twoje skrzydła mocne siłą,
OdpowiedzUsuńktórej czasem moim brak...
Jednak trzeba iść do przodu,
nie pamiętać drogi wspak.
I ja siły dziś dostałam,
a nadziei brakło już -
może szukać nie umiałam,
albo znaleźć miałam... tu. :)
p.s.
Już zapomniałam, jak to jest, kiedy ktoś człowieka rozumie. Dziękuję, LE.
Takie miłe zakończenie
OdpowiedzUsuńlub początek, któż to wie?
Twoje słowa sobie cenię,
bo na jawie są nie w śnie.
PS:
To działa w dwie strony, więc i ja jestem zadowolony.
:) dobranoc
Usuń