7/15/2016

Wspomnienia

Wspomnienia



Są takie wspomnienia, których nic nie zmaże,
być może Alzheimer lecz to czas pokaże.
Lata przemijają a my wiecznie młodzi
tamto pamiętamy. O co tutaj chodzi?

Zapewne powiecie: to sprawa młodości,
człowiek wciąż pamięta o pierwszej miłości.
O tych chwilach szczęścia, które krótko trwały
a w naszej pamięci mocno się wpisały.

Pamięć to wybiórcza, co złe – zapomina
(niemal idealna z niej była dziewczyna).
Tyle pozostaje, z wiekiem ubarwione
- dopiero po latach w pełni docenione.

Tak niewiele trzeba aby znów usłyszeć
słowa i melodie, co burzyły ciszę.
Miejsca już na zawsze z czasem kojarzone,
uczucia i szanse później utracone.

A w jesieni życia do tych miejsc wracamy
i tamte zdarzenia mocno przeżywamy.
Dusza ciągle młoda, wciąż pragnie miłości,
wspomina, przeżywa te chwile radości.

„…Wiatr od morza szarpie zaciekle sukienkę
- jak dobrze, że mogę trzymać Cię za rękę…”.

6 komentarzy:

  1. Są różne szkoły. Jedni mówią, że najlepiej odrzucić wspomnienia, inni nakazują wyszukać w nich perełki, które przywrócą trochę szczęścia w chwilach, w których zdaje się, że już go wcale nie ma.
    Przypomniał mi się koniec wiersza:

    Na naszym kamieniu siadam
    co roku o tej samej porze,
    z niego się serca rozbiegły
    - twe w góry, moje nad morze.

    Może ten kamień jest powodem wspomnień?
    Pozdrowienia, LE, może nie całkiem znad morza, ale mewy tu dolatują nie zapominając o krzyku.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny i mądry fragment o kamieniu!
    Mewy kiedyś prawie niedostrzegane, teraz swoim krzykiem wtrącają mnie do zasobów wspomnień. Nie baczę wówczas na przestrogi tych, co wiedzą lepiej. Ścieżka czasu za mną jest bardzo długa a ta przede mną? Tym bardziej cieszą mnie takie perełki, do jakich Twoje słowa zawsze zaliczam. Dziękuję.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ten bezdeszczowy, lipcowy wieczór dałeś mi nadzieję, że nie przepadnę tak do cna, bez krzty pamięci. Mniej boli naznaczenie przez czas - do wymarszu w zapomnienie.
      Łatwiej już nie będzie.
      Dlatego teraz wszystko jest najważniejsze, kawy i herbaty też.
      Zmierzch w krwawych, albo złocistych kolorach i ranek goniący róż przez niebieski na spokojnej chmurze.
      Zostawiam herbatę niezwykłą - nie można jej wypić do końca, zawsze jest.

      Usuń
  3. Zatem nawet teraz kilka łyków tejże niezwykłej herbaty pozwolę sobie wypić.
    Na jutrzejszy dzień mam w planie chrzciny wnuczki. Mam już trzy wnuczki i trzech wnuków. Czy to nie jest dar od Boga?
    Pozdrawiam serdecznie.
    PS:
    Na FB przeczytałem ciekawą sentencję:
    "Tęsknota jest pokutą za doznane szczęście".

    OdpowiedzUsuń
  4. Drogi Elpie czyżbyś uważał, że szczęście jest grzechem ,który trzeba odpokutować ???Nawet jeżeli tak uważasz ,w co nie mogę uwierzyć to jednak życzę Ci szczęścia takiego jak ta cudowna herbatka od Alinki ,niech wiecznie trwa ,nie daje Ci szansy na pokutną tęsknotę :)) Molekułka
    Ja ze wspomnień czerpię radość i przeżywam ją na nowo nie zawracam sobie głowy pokutą :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że nie wierzysz, bo ja też nie myślę, że za szczęście trzeba odpokutować. Jednakowoż taki motyw przewija się choćby w piosence Anny Jantar "Nic nie może przecież wiecznie trwać".
      Ale herbatka Alinki czyni cuda i mogę ją wszystkim polecić.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń