10/29/2016

Gran Canaria

Gran Canaria


Tak się zaczęło to, co chciałem:
wysoko w chmury ponad ziemię
gdzie bardzo szybko zrozumiałem,
że swoje życie dosyć cenię.


W cieplutkim miejscu się znalazłem
palmy i kwiaty, ciepło lata,
chcę wykorzystać tę okazję,
by poznać cząstkę tego świata.


Wschód słońca tu, nad oceanem
pobudzał zmysły swą urodą
- prawie codziennie podziwiałem
jak słońce wstaje ponad wodą.


Wąskie uliczki całe w kwiatach,
gorąco suchy wiatr łagodzi,
smak soli w ustach, morza zapach
a zimne piwo też ochłodzi.


Puerto de Mogan mami, kusi
by czerpać z życia co najlepsze,
otworzyć serce człowiek musi
by chłonąć szczęście jak powietrze.


Trzydzieści stopni dniem a nocą
dwadzieścia  cztery, gwar, muzyka
rozbrzmiewa całą swoją mocą
- uszy niejeden swe zatyka.


Na pożegnanie objazd wyspy,
dzień pełen przygód, dobrych zdarzeń:
cudowny ogród botaniczny
stał się spełnieniem wielu marzeń.

4 komentarze:

  1. Rozpogodziłeś zdjęciami i wierszem naszą chłodną jesień. Na pewno miło było rozejrzeć się w tamtym ciepłym świecie.
    Wszystko przeżyte zapisze się do dobrych wspomnień.
    W domu rzeczywistość rozpieszcza jesiennymi gobelinami - o barwach tam niespotykanych. Taki jest świat w którym żyjemy - piękny i okrutny. Dziś "okrutny" przykrywam liśćmi, które wiatr przepędza z drzew. Przyniosłam kawę, kawałki gorzkiej czekolady, pozdrowienia i jeszcze kilka promieni udało mi się zebrać.
    Dobrej niedzieli, LE.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poczęstowałem się kawą, do gorzkiej czekolady nie umiem się przełamać ale intencje się liczą, dziękuję.
      Właśnie - liście. Tam jeśli spadną to najczęściej jedna gałąź palmy, którą szybko uprzątają a na pniu zostaje ślad. Tak pięknej jesieni tam nie mają szans zobaczyć.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  2. Dziękuję za zaproszenie do swojej pięknej podróży, od razu cieplej się zrobiło i ciału i duszy ,szkoda ,że nie odlatujemy jak ptaki w ciepłe kraje na zimę ,a szczególnie ostatnie lata ,bo zimy takiej zimowej ze swoim zimowym urokiem nie ma.Ciekawe dlaczego z tropików nie przyjeżdżają do nas na zimę ,żeby się schłodzić ,tak by było sprawiedliwiej ,prawda?
    Pozdrawiam mimo jesieni w dobrym nastroju ,słoneczko tak pięknie świeci mi w okno,w prawdzie przez szybę ale grzeje prawie jak w tropiku:))Molekułka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Popatrz, jaka jesteś spostrzegawcza - a ja się nad tym (tzn. ewentualnym przyjazdem tych z ciepłych stron do nas na zimę) nie zastanawiałem. Byłem w grudniu w Egipcie, w listopadzie na Rodos i wiem, że w taki czas u nich jest także zatrzęsienie turystów, z których przecież żyją. Bywając zimą w Zakopanem - widuję jednak wielu obcokrajowców, może więc jednak przyjeżdżają?
      Dziękuję za ciepłe słowa, dodają mi chęci do pisania w chwilach, gdy zazwyczaj tracę motywację...
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń