Wszystkich
Świętych
Miłość, nadzieja, smutki i radości
- wszystko, co składa się w słowo „żyć”.
Jakąż ma wartość? Czy kogoś obchodzi
gdy obcy mu człowiek chce po prostu być?
„Myślę, więc jestem” powiedział poeta
i tylko głos cichy spytał: Czym?
Dzisiaj Wszystkich Świętych. Zapalona świeca
zaciera spór: dobrym był czy złym.
Oni dziś poważni, niosą chryzantemy
i lampionów kilka - zapalą na grobie
bliskich a pomyślą – my tam też będziemy.
Obcy czy znajomi, równi śmiercią sobie.
Spójrzmy – tutaj obok jest grób zaniedbany
- bliscy zapomnieli albo już nie żyją.
A kiedyś zapewne był to ktoś kochany…
Pomódlmy się za tych, co się w grobie kryją.
Jak na tak poważny dzień - dostarczyłaś mi świetnej lektury w tym temacie. Teraz tym bardziej nie mam wątpliwości, że - być może sama o tym nie wiesz - ale jesteś Przewodnikiem wskazującym innym właściwą drogę.
OdpowiedzUsuńMoje rozbuchane myśli nie potrafią widzieć Cię w zaprzęgu... Jak już - to byłabyś najbardziej narowistą klaczą, z którą żaden woźnica nie umiałby sobie poradzić. Zapewne biegałabyś wolno wokół zaprzęgu jako luzak...
Pozdrawiam serdecznie.
To smutny czas i można by długo mówić o nierównościach także z tej smutnej okazji.
OdpowiedzUsuńWystarczy Twój wiersz, pamieć.
Żywi muszą żyć.
Kawa jest u mnie, a u Ciebie zostawiam pozdrowienia.
Listopad to już od zawsze taka smutna pora. Dziękuję za pozdrowienia i biegnę na kawę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie