3/04/2017

Pewnej pani

Pewnej pani


Jak napisać wierszyk bez emocji cienia,
o wszystkim i niczym, bardzo powściągliwie?
Jak zatrzymać w miejscu czas, co tak odmienia
życie nasze więcej albo mniej szczęśliwe?

Jak przekazać ciepło, aby nie oparzyć
a wywołać uśmiech szczery, mimowolny?
Jak odczytać trafnie o czym inny marzy
człowiek mało znany - nie jestem tak zdolny.

Jednak w Tobie widzę promienną istotę,
która niesie radość i życzliwość ludziom.
Nie zmieniaj się nigdy! Pielęgnuj tę cnotę;
w innych - dzięki Tobie - te cechy się budzą.

Myślom zabieganym pozwól poharcować,
wrócą wnet do Ciebie świeże i radosne.
Rozjaśnią Twój uśmiech, nie będziesz żałować,
z ufnością powitasz nadchodzącą wiosnę.

5 komentarzy:

  1. Ileż troski, ciepła, delikatności w Twoim wierszu, LE.
    I rady szczere, serdeczne. Otwarcie na duszę, doznania, nadzieje.
    Wiosna szczodra, pozwoli powitać się wszystkim.

    Dzisiaj napijemy się herbaty. To konieczny wyjątek. Przyjmij moje pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Choć "wyjątki są w piątki" jednak gdy ten jest "konieczny" - nie protestuję i za herbatę dziękuję. A co do tej miłej dla pychy własnej recenzji - pierwsza myśl moja to fraszka Załuckiego lub Sztaudyngera: "Kobiety lubią, gdy mężczyźni są nieśmiali. Jednak wolą brutali".
      Po tej herbacie otwieram się na wiosnę. Wypatrzyłem nawet pączki na krzewach. Co wiosna nam przyniesie?
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  2. Wiersz bardzo ładny ,taki grzeczny subtelny ,szarmancki a przy tym pogodny.Przypomniał mi mój stary wierszyk z serii figlarno -niegrzecznej ale pozwolę go sobie bezwstydnie tu przytoczyć w formie żartu,autor bloga może go w każdej chwili wykasować .



    18.04.02.Oława

    ”Romans”

    W środku nocy rozbrykana
    Pójdę za panem proszę pana
    I uwiodę nocą skrytą i upojną
    Tańcem brzucha roztańczoną
    Amorami roziskrzoną
    Pocałunkiem rozognioną
    I rozpalę żądze ducha
    Szepcząc czule coś do ucha
    Świecy blaskiem rozebrana
    Rzucę się na pana
    W nocnych igraszkach wyczerpana
    W pana ramionach
    Będę u pana spać do rana

    Molekułka
    Zaznaczam ze wiersz był napisany w kwietniu 2002 roku a od marca zaczęłam pisać ,więc byłam świeżą niedoświadczoną ale figlarną amatorką .Dzisiaj figlowanie mi już przeszło ,ale poczucie humoru na szczęście jeszcze pozostało Pozdrawiam na wesoło Molekułka:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor nigdy nie usunie wierszyka czy też innego wpisu od Ciebie.
      Wierszyk bardzo pogodny, żartobliwy i lekki a jakże prawdziwy. Nie może pozostać bez odpowiedzi, więc teraz Ty potraktuj z przymrużeniem oka mój W odpowiedzi na "Romans".

      W odpowiedzi na „Romans”

      Ach, próżne pani twe starania,
      te tańce brzucha i wzdychania.
      Z uczty z Bachusem pozostało
      na poły martwe moje ciało.
      I cóż, że dusza się raduje
      - wszak Morfeusza władzę czuję.
      Przeto gdy będziesz w mych ramionach
      wnet zaśniesz niezaspokojona.
      Lecz rano dam ci do wiwatu:
      nie wyjdziesz z łóżka do obiadu.
      Zwrócę z nawiązką pocałunki
      gdy wywietrzeją z głowy trunki.
      Nie będziesz figli swych żałować,
      bo ja też lubię tak figlować.

      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  3. No super riposta,brawo, cieszę się , że moja rymowanka była dla Ciebie inspiracją ,równie zabawną co powabną jeżeli o wierszu można tak się wyrazić ,szczerze mnie ubawiła i rozradowała, gratuluję.:)) :)) :))Molekułka

    OdpowiedzUsuń