Co
się dzieje?
Czasami wystarczy ot, tyle
- zdjęcie i cudne marzenia,
w brzuchu latają motyle
niosąc nadzieję spełnienia.
Znikła nostalgia jesienna,
wiatr Twoje włosy rozwiewa,
szczęśliwa chwila bezcenna
a liście spadają z drzewa.
Czemu się dziwisz, kochana,
myślisz, że to Ci się śniło?
Lecz kiedy zbudzisz się z rana
- zrozumiesz, że to jest miłość.
Jaki piękny i lekki.
OdpowiedzUsuńKawę zostawiam. J.
Ślicznie dziękuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Jeśli coś pięknego istnieje, to jest nią z pewnością miłość. Tak więc niech się nie zdziwi Twoja kochana,że zrozumie to z rana:-)Ona trzyma jak magia, zbudowana na własnych wyobrażeniach, a najbardziej na doznaniach, dlatego, gdy liście spadają, to "znika nostalgia jesienna a wiatr włosy rozwiewa" wywołując " motylki " któremu wystarczą marzenia...Zgadzam się piękny, lekki wiersz...Pozdrawiam ELP:-)
OdpowiedzUsuńI ja się częściowo zgadzam, wierszyk może nie piękny ale lekki. Co do mojej Kochanej - oby Twoje słowa miały moc sprawczą...
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Sorry skomentowałam ale nie chcę pod Anonimowym podpisać...
OdpowiedzUsuńAnonimy z zasady są niepodpisywane. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
UsuńZ powodu Twojej sugestii w moim wierszu mam ważkę :))
OdpowiedzUsuńTo ośmieliło mnie, dlatego dobrałam się do Twojego wersu:
'w brzuchu latają motyle" i zamieniłam brzuch na - znowu.
znowu latają motyle.
Ale to Twoje, więc... :))))
Powiadają, że nadzieja umiera ostatnia,
a mnie się myśli, że to uczucia, do ostatniego oddechu, ostatniej jaźni.
Pięknojesienne pozdrowienia, LE.
Wiesz co? I ja pożyczyłem "w brzuchu latają motyle" od kogoś, więc i moje to nie jest. Ale co do nadziei - to musi być prawda ale trzeba ją w sobie pielęgnować, by nie umarła.
UsuńPozdrawiam serdecznie.