10/27/2017

Zaduma



Zaduma

 
Wicher w Wszystkich Świętych wściekle siecze deszczem
jakby wszystkim groził: „zatańczymy jeszcze”.
Miliony lampionów z drgającym ognikiem
dzielnie z wichrem walczą - elegancko, z szykiem.

Mocno „okopane” wazony, donice
stanowią osłonę, matczyną spódnicę
dla lampionów, świeczek, różnorodnych zniczy...
Ludzi zamyślonych nikt dzisiaj nie zliczy.

Pamięć. Nasze serca długo pamiętają
bliskich, co odeszli; najbliższych kochają
miłością bez granic, która niczym droga
- zaprowadzi wszystkich przed oblicze Boga.

Tymczasem żyjemy, kochamy, tęsknimy;
czasem i na jawie nieśmiało marzymy
aby dostać więcej, czego nam brakuje...
Marzyć można często - to nic nie kosztuje.

Wróćmy do zadumy, do zastanowienia:
dlaczego żyjących wciąż się nie docenia?
W chwili, gdy odejdą - rozpacz, ból czujemy
a kiedy są z nami - cenić ich umiemy?

Wichrze: porwij smutki, rozwiej w pył złudzenia.
Otrzeźwij  mnie deszczem za chwile zwątpienia.
Przewiej moje ciało do bólu srogiego,
lecz przywiej tą jedną... tą z serca mojego!

4 komentarze:


  1. mam nadzieję w tę pamięć
    skromnie się dopisać
    lecz proszę Bezwzględną Panią
    nie teraz
    nie podstawiaj łodzi jeszcze


    LE, ciepłe pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z tą pamięcią różnie może być. Krzysztof Klenczon śpiewał: "...Bo nawet Twoją pamięć czas kiedyś mi odbierze...".
    A z kolei w Piśmie Świętym jest napisane: "...Proście a będzie wam dane...".
    Listopad to czas cudów: ożywa pamięć, wspomnienia, bywa nawet - spełniają się marzenia.
    Myślę, że owa łódź jest teraz w naprawie, jak to zwykle z łodziami bywa - po sezonie wymagają licznych napraw i konserwacji. Zatem tak powinno być i w tym wypadku.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

  3. C » Paulo Coelho » Alchemik
    Przyznaj fiszkę

    "Kiedy się cze­goś prag­nie, wte­dy cały wszechświat sprzy­sięga się, byśmy mog­li spełnić nasze marze­nie" To tak do te ostatniej zwrotki Twojego wiersza...Pozdrawiam jesiennie "dzielnie z wichrem walcząc...

    OdpowiedzUsuń
  4. Twój komentarz brzmi jak lekarstwo. Niesie światło nadziei i poprawia samopoczucie. A z wiatrem udała Ci się walka?
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń