11/28/2015

Gdzie iść

Gdzie iść?
(z lamusa)



Gdy tylko wstecz za siebie spojrzę...
(wiem już: złudzeniem to wspomnienie)
to obok siebie nic nie dojrzę,
bo puste było me marzenie.

Marzenia to do siebie mają,
że w nich jest wszystko, czego chcemy;
lecz jakże rzadko się spełniają
i które spełnią się? - nie wiemy.

Chodzę więc smutny po ulicach
nie wierząc, że coś jeszcze zmienię.
Nic mnie w mym życiu nie zachwyca,
straciłem także i nadzieję.

Może to kara za me grzechy,
bo szedłem niewłaściwą drogą?
Nie mam więc prawa do pociechy,
inni mi ludzie nie pomogą.

Lecz, jak przystało na owieczkę
zbłąkaną - z własnej wszak głupoty:
gdy żal wyrażę, choć troszeczkę
zmniejszą się bóle me, zgryzoty?

Cierpienie moje sens by miało,
gdybym odnalazł własną drogę.
Dziś Boga proszę, choć nieśmiało:
czy mi pokaże, gdzie iść mogę?

9/30/2015

Rekonesans

Rekonesans


 Morze ukochane, miejsca które lubię
- byłem je odwiedzić, czym się teraz chlubię.
Na początek Sopot. Deptak oraz molo
- tutaj me wspomnienia swój początek biorą.


 Morze się gniewało, fale ochlapały
a ja się cieszyłem, że mnie pamiętały.
Nic tak nie smakuje jak ryba na plaży
- na początek flądra – będę o niej marzył.


 Pewną tajemnicę kładki przekazałem,
bowiem dawno temu sam ją też poznałem.
Oby Ich życzenia szybko się spełniły
(choć z moich nie wszystkie mi się wypełniły).


Moją deklarację pilnie wypełniłem:
od Bellatrix morze pięknie pozdrowiłem.
Na odpowiedź morza długo nie czekałem:
Morze Ją chce widzieć… taką wieść dostałem.



A Akwarium Morskie na Kościuszki Skwerze
wypiękniało bardzo, piszę o tym szczerze.
Było co oglądać i czas szybko mijał
- godzina minęła niczym jedna chwila.


Dzień ostatni cały Gdańsku poświęciłem,
rejs na Westerplatte stateczkiem odbyłem.
Wybrzeże Motławy, Długa, Dwór Artusa
- z gruzów podniesione znów swym pięknem wzrusza.



Czemu „Rekonesans” jest tytułem wiersza?
Bo chcę tam pojechać z tą, co najważniejsza
w moim życiu była, zawsze jest i będzie
- jeśli ją odnajdę a szukam jej wszędzie…

7/12/2015

Kasprowy

Kasprowy



Widok w każdą stronę dech w piersi zatyka,
w duszy zachwyconej rozbrzmiewa muzyka.
Nie przeszkadza liczne grono innych ludzi,
potęga i piękno gór tych zachwyt budzi.

Upał tam, na dole a tu wietrzyk wieje,
rozwiewa złe myśli, przywraca nadzieję.
Wspomnień tak odległych echa powracają,
nie ma wśród nich ciebie, bo ciebie nie znają.

A przecież tu jesteś, trzymasz mnie za rękę,
wiatr pieści twe włosy, szarpie za sukienkę.
W blasku zachwyconych oczu twoich widzę
coś o czym w tym wierszu napisać się wstydzę.

Popatrz tam, na lewo – śnieg w turni załomach,
poniżej dwa stawy a tyś zamyślona…
Chciałbym mieć swe miejsce pośród twoich myśli,
wiedzieć, o czym marzysz, co byś chciała wyśnić.

Czas już wracać na dół, z obłoków na ziemię,
jestem tak szczęśliwy, znowu mam nadzieję,
że kiedyś cię spotkam – dziś byłaś marzeniem
jeszcze nie spełnionym, chwilowym natchnieniem.

6/20/2015

Spóźniłem się

Spóźniłem się


Spóźniłem się, lat trzydzieści  a być może więcej
a przecież wciąż pragnę kochać najgoręcej.
Cóż mi teraz czynić, szansę przegapiłem
i swoje uczucia wcześnie porzuciłem.

Kimże jest ta dama, o której wspominam?
Piękna, dobra, miła i mądra dziewczyna.
Takiej nigdzie indziej nie ma na tym świecie
A ja ją poznałem i straciłem przecie…

Dziwne przy tym jedno: kiedyś już ją znałem
- pewnie w innym życiu -  i bardzo kochałem.
Iskierka w pamięci o nas pozostała,
pocieszam się myślą: ona mnie kochała!

Może jeszcze kiedyś znowu się spotkamy,
przecież tak naprawdę przyszłości nie znamy.
Teraz w mych marzeniach jej obraz wciąż widzę,
o swoim uczuciu mówić się nie wstydzę.

5/15/2015

Kopiec Kościuszki

Kopiec Kościuszki


Bardzo ważne miejsce dla wszystkich Polaków:
z niego tam, poniżej widać cały Kraków.
Choć miasto w kotlinie, tutaj wieją wiatry,
w dni pogodne nawet ujrzeć można Tatry.

O historii Kopca, tej z dużej litery
nie napiszę tutaj ale będę szczery:
i historii innych współczesnych tu mrowie,
zatem odrobinkę o nich Wam opowiem.

Zimą słynny „Berlin” – sanna dla zuchwałych
- wąską, krętą drogą jeżdżono dzień cały.
Wypadnięcie z trasy nieraz się zdarzyło,
potłuczenia, sińce ale było miło.

Niedaleko Leszek Całek życie stracił,
Gdy Kot Karol zbrodnią swoje chciał wzbogacić.
Za to i za inne, okrutne swe czyny
zgasł na szubienicy, jak inne s… syny.

Wiosna, lato, jesień – to szczęśliwe dni,
wielu młodych tutaj ziściło swe sny.
Wkrótce do tradycji weszły zaręczyny
oraz tam, na Kopcu liczne oświadczyny.

Wokół lasy, łąki, srebrna Wisła w dali
- gdy słońce przypieka – można się opalić.
Wśród spacerowiczów najwięcej tych młodych,
którym miłość jeszcze dodaje urody.

Byłem na tym Kopcu w Konstytucji święto
i miło mi było, że młodzież pamięta.
Zatem kult wolności z Kościuszki imieniem
zawsze będzie dla nas spełnionym marzeniem.

4/30/2015

Lepiej

Lepiej jest...



Samo „jest” brzmi optymistycznie

- z dodatkiem „lepiej” - wprost fantastycznie.

I nic dodawać nie trzeba więcej,

tylko zaufać sercu czym prędzej.

Ono nie każe ... o raz za dużo,

z nim dzień spędzony – wielką podróżą,

barwną, szczęśliwą i pełną wrażeń

- gdy jego słuchasz – miłość masz w darze!

Miłość to wielka – do rzeczy „małych”:

do ptaszków, które rano śpiewały,

odbicia nieba w zwykłej kałuży

- z taką miłością czas się nie dłuży.

3/28/2015

Myśli moje

Myśli moje


Myśli moje ukażcie mi drogę,
którą mógłbym za wami podążyć,
dziwnie ciemno, więc widzieć nie mogę,
czuję także, że mogę nie zdążyć.

Wstecz – ciekawe – swobodnie spoglądam,
wspomnień czar kusi i mami tęsknotą;
chcę przed siebie!  Łatwo się nie poddam,
za myślami podążę z ochotą.

Czemu nazbyt jesteście ospałe,
obraz szary tworzycie mej drogi;
przecież zawsze byłyście zuchwałe
i tak szybkie, że bolały nogi.

Moje myśli jesteście... nie moje?
Czemu miałbym w tę bajkę uwierzyć?
Czy przed siebie już patrzeć się boję?
Z kłopotami nie umiem się zmierzyć?

Odpocznijcie a ja laską białą
stukać będę przed sobą do skutku;
sił nabiorę powoli, nieśmiało,
miłość spotkam i krzyknę: precz smutku!

2/13/2015

Co zrobić

Co zrobić?



Pytasz często: „Co zrobić dla ciebie,
jak ci pomóc, mów, co potrzebujesz?”
- odpowiadam: zrób coś, lecz dla siebie,
jeśli cząstkę uczucia choć czujesz.

Liczę na to, że też się zarażę
tą chorobą, co zwie się miłością.
Pragnę wierzyć, iż kiedyś pokażę
jak dojrzewam karmiony czułością.

Myśl o sobie najpiękniej jak umiesz,
Twoje myśli dość często są ze mną.
Choć nie wszystko do końca rozumiem,
być przy Tobie - to dla mnie przyjemność.

Jakże często, gdy jestem przy Tobie
moje myśli gdzieś błądzą w oddali.
Już zaczynam planować, co zrobię
by się z losem pogodzić, nie żalić.

Pomóż mi posmarować zawiasy,
drzwi za sobą żelazne zatrzasnąć.
Wyjedź ze mną na dłużej na wczasy,
naucz mnie, jak spokojnie zasnąć.

Chciałbym być nie przy Tobie, lecz z Tobą,
wciąż doznawać istnienia przyszłości.
Pomóż mi, abym stał się znów sobą;
wtedy radość w mym sercu zagości.

1/24/2015

Dzień Babci i Dziadka

Dzień Babci i Dziadka



Wielka uroczystość w niej dzieci gromadka
występami czciła dzień Babci i Dziadka.
Było sporo śmiechu, nieco także tremy,
dzieci się starały, my to rozumiemy.

Spory trud włożyły w całe przedsięwzięcie
(chociaż praca z dziećmi to wdzięczne zajęcie)
panie, co na co dzień mamy zastępują.
Myślę, że dziś w sercu wielką dumę czują.

Dziękuję Wam panie za garść ciepłych wzruszeń
i maleńki wątek w mym wierszu poruszę.
Urzekła mnie zwłaszcza jedna piękna pani,
więc ten krótki wierszyk poświęcam dziś dla Niej.

Tańczyła przepięknie dziećmi pochłonięta,
zapewne po latach będzie je pamiętać.
Dzieciom poświęciła mnóstwo swego ciepła
a swoją urodą mocno mnie urzekła.

1/12/2015

Deszcz, deszcz

Deszcz, deszcz



Deszcz na szybach, „dudni” w dach
- ja się cieszę „och” i „ach”.
Krople deszczu niczym łzy
- umiesz cieszyć się i ty?

Świat mam taki, jaki zechcę
i szarugą oczy pieszczę.
Żyję, kocham, myślę, czuję
- wszystko w życiu mi smakuje.

A z każdego wręcz nieszczęścia
- ja wybieram cząstkę szczęścia
(wodę mamy i w kamieniach,
więc, jak tego nie doceniać?).

Mimo wszystko, czasem żal,
że „za dalą inna dal”...
Chociaż bardzo tego chcę
- ciągle nie wiem: gdzieś Ty, gdzie?